https://wolnemedia.net/chinskie-wiezienia-nie-maja-scian-9/
Umówiłyśmy się z "resztą", czyli Irlandczykami, Audrey i jej mężem pod portretem Mao. Spóźniali się, a my prawie już oślepłyśmy od reflektorów, wycelowanych w bramę i uśmiechniętego, w 70% nieomylnego, wodza. Było to dziwne spotkanie, bo przecież kilka dni wcześniej zdążyliśm (…)